Zgodnie z obietnicą dzisiaj pierwsze wrażenia z obcowania z Evolution. Czyli zasadniczo unboxing.
Po ponad 4 latach zdradziłam Big Shota i w dałam się w romans z Evolution. Jako, że zauroczenie jest świeże nie do końca jestem pewna swoich uczuć.
Zapraszam na krótki filmik z odpakowywania ów cuda.
W pudle znajduje się: - machina - 2 maty (A i B) - guma do embossingu - zestaw "super" wykrojników (swoją drogą marka się ceni, bo twierdza iż są warte prawie 25$- nie wiem skąd oni tą cenę wzięli; ale może są z platyny czy coś? W każdym razie diamentów nie stwierdzono) - "super" książeczka z reklamami innych produktów
Podsumowując ustrojstwo jest zapakowane bardzo profesjonalnie i raczej żadna przesyłka nie ma szans na destrukcje.
Aby nie spotkała Was przykra niespodzianka należy zawczasu zaopatrzyć się w backup śrubki :)
Miłego oglądania
Dajcie znać czy mam rozwijać tematykę Evolution dalej.
Czarownica
cokolwiek by to nie było to ja już widziałam jakiegoś ładnego motylka:) jak może się nie podobać, ale składanie i montaż to jakiś Adam Słodowy!
OdpowiedzUsuń