...co mają bardzo zimne noski :). W ramach nudy powstała, a raczej zalterowała się taka oto poszewka na podusię:
No i kto by pomyślał, że moje dziecko się z nią zaprzyjaźni na śmierć i życie ( a raczej na spanie albo nie ma opcji, że zasnę). Chyba powinnam pomyśleć o kopii zapasowej, tak na wszelki wypadek...
pięknie to wyszło, nie dziwię się Matiemu!
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie po odebranie wyróżnienia:) i pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńŁaŁ! Piękna.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń